O nie, ZNOWU PRZYTYŁAM? Spokojnie, to tylko woda.

Przytyłam? Nie, to tylko woda! 💧

Znasz ten moment, gdy stajesz na wadze po dobrych kilku tygodniach albo i miesiącach zdrowej diety i treningów i nagle widzisz dodatkowe kilogramy na wadze? "Przytyłam!" – myślisz w panice.

Spokojnie. To najpewniej nie dodatkowy tłuszcz, tylko zatrzymana woda! Wiele kobiet doświadcza takich wahań, kiedy ciało gromadzi wodę i przez to wydaje się cięższe, bardziej opuchnięte, mniej jędrne. Dlaczego tak się dzieje nawet przy zdrowym stylu życia? Poznaj najczęstsze przyczyny tej wodnej pułapki oraz sposoby, jak sobie z nią radzić, by szybko odzyskać lekkość i dobre samopoczucie. 🤍

Hormony i PMS – co miesiąc ta sama historia

Jeśli pod koniec cyklu czujesz się jak nadmuchany balonik, nie jesteś sama. Tuż przed miesiączką wiele kobiet zatrzymuje więcej wody w organizmie. Winne są hormony – głównie progesteron w drugiej fazie cyklu. Powoduje to, że nerki zatrzymują więcej soli i wody. Efekt? Więcej płynów w tkankach i uczucie obrzmienia. Brzuch, piersi, twarz czy nawet kostki mogą lekko puchnąć: ubrania robią się ciaśniejsze, a Ty czujesz się cięższa. Dobra wiadomość jest taka, że ten „przyrost” mija samoistnie po rozpoczęciu menstruacji, w momencie gdy hormony wracają do normy.

Jak sobie radzić z takimi wahaniami? Przede wszystkim pamiętaj, że to naturalne i przejściowe. Możesz jednak złagodzić te objawy: przed okresem unikaj przesolenia potraw (sód potęguje zatrzymanie wody), za to sięgaj po produkty bogate w magnez i witaminę B6 (np. orzechy, kakao, banany). Dbaj o aktywność fizyczną i wysypiaj się – ruch i sen pomagają ustabilizować gospodarkę hormonalną. Warto także ograniczyć stres, który pogłębia hormonalne wahania. 🫣

Sól, potas i dieta – gdy jedzenie wpływa na wodę

Sposób odżywiania ma ogromny wpływ na równowagę wodną. Największy winowajca? Sól, czyli sód. Nadmiar sodu działa jak magnes na wodę – organizm musi zachować równy balans sodowo-wodny, więc gdy zjadasz coś bardzo słonego, ciało od razu magazynuje więcej wody.

Jednorazowy nadmiar węglowodanów również przekłada się na wyższą wagę (chwilowo). Organizm odkłada nadmiar cukrów jako glikogen – a każdy gram glikogenu wiąże ok. 3 g wody. Dlatego po weekendzie pełnym słodkości waga też może przejściowo podskoczyć.

Z kolei potas działa odwrotnie – pomaga pozbyć się nadmiaru sodu z organizmu. Produkty bogate w potas to: banany, awokado, pomidory, ziemniaki, szpinak, fasola. Regularne ich spożywanie wspiera równowagę elektrolitową i pomaga pozbyć się nadmiarów płynów.

🧠 Łap praktyczne tipy:

  • Ograniczaj produkty wysokoprzetworzone (są często pełne ukrytej soli),

  • Pij wodę – odwodniony organizm zatrzymuje wodę,

  • Do obiadu zamiast dużej dawki soli dodaj zioła (np. tymianek, oregano, bazylia).

Stres i kortyzol – kiedy nerwy zatrzymują wodę

Miałaś wyjątkowo stresujący tydzień i czujesz się opuchnięta? To nie przypadek. Stres podnosi poziom kortyzolu (hormonu stresu), a wysoki kortyzol sprzyja zatrzymywaniu wody. Organizm dostaje sygnał: „coś się dzieje, może trzeba zachować zapasy”. W efekcie ciało zatrzymuje więcej wody, co może się objawiać opuchniętą twarzą, dłońmi, uczuciem ciężkości.

Dodatkowo stres obniża jakość snu, zwiększa ochotę na słone i słodkie przekąski, a także często sprawia, że pijemy więcej kawy lub alkoholu, co pogarsza bilans płynów. Nie tędy droga. ✋🏼

Co pomaga? Szukaj codziennie małych form ukojenia: 15 minut spaceru, głębokie oddechy, kąpiel z solą Epsom, ograniczenie bodźców (np. wyłączenie telefonu na godzinę przed snem). Wszystko to obniża poziom kortyzolu i ułatwia ciału odzyskanie balansu.

Układ limfatyczny – cichy bohater lekkości

Twój układ limfatyczny to jak system kanalizacyjny organizmu – odprowadza nadmiar płynów i toksyn z tkanek. Gdy nie działa sprawnie (np. przez siedzący tryb życia, stres, brak ruchu czy sen w zamkniętym pomieszczeniu bez dostępu świeżego powietrza), limfa zaczyna zalegać. Efekt? Opuchlizna, uczucie ciężkości i zastoje wodne, szczególnie w okolicach twarzy, kostek i ud.

Co pobudza układ limfatyczny? RUCH! 🏃🏼♀️Szczególnie dobrze sprawdza się poranny ruch z elementem skoku – np. przysiady z wyskokiem (15 powtórzeń x 3 serie), pajacyki lub dynamiczny marsz po przebudzeniu. Nawet 5 minut aktywności poprawia przepływ limfy.

Oto nasze praktyczne sposoby na wsparcie limfy:

  • Masaż Gua Sha lub roller jadeitowy – regularne stosowanie rano lub wieczorem wspiera odpływ limfy z twarzy i redukuje poranną opuchliznę,

  • Szczotkowanie ciała na sucho – przed prysznicem, ruchami w kierunku serca,

  • Świeże powietrze w sypialni – śpij przy uchylonym oknie, by ciało mogło się efektywnie regenerować. Brak wentylacji nocą („efekt puszki”) często skutkuje poranną opuchlizną.

Styl życia – codzienne nawyki, które robią różnicę

Trzech głównych winowajców, którzy sprawiają, że nie możesz pozbyć się nadmiaru wody w organizmie:

  • Brak ruchu: długie siedzenie = spowolniony przepływ limfy i krwi. Ruszaj się regularnie – minimum 30 minut dziennie. Przerwa co godzinę na 3-minutowy spacer w pracy potrafi zdziałać cuda.

  • Brak nawodnienia: pij ok. 2–2,5 litra dziennie. Dobrze sprawdzają się woda z cytryną, napary z pokrzywy, skrzypu lub mniszka – mają działanie moczopędne i wspierające nerki.

  • Brak snu: staraj się zasypiać do godziny 23 – wtedy organizm najlepiej się regeneruje. Dbaj o odpowiednie zaciemnienie pomieszczenia i świeże powietrze w sypialni.

Alkohol – do ograniczenia w pierwszej kolejności

Po zakrapianej imprezie twarz spuchnięta, oczy podkrążone, waga +1,5 kg? To klasyczny efekt działania alkoholu. Odwadnia, zaburza sen, podnosi poziom kortyzolu, rozszerza naczynia – a organizm odpowiada, zatrzymując wodę. Co w takim wypadku?

  • Woda z elektrolitami (sól + miód + cytryna lub gotowy elektrolit z apteki),

  • Lekkie śniadanie: owsianka z bananem i siemieniem lnianym,

  • Krótki spacer i ćwiczenia mobilizujące limfę,

  • Sen regeneracyjny i unikanie dodatkowych obciążeń.

Nie panikuj – to tylko woda!

Na koniec pamiętaj: zatrzymywanie wody w organizmie to stan przejściowy, który nie oznacza, że od razu przybyło Ci tłuszczu. Zamiast paniki – wdrażaj stopniowo zdrowe nawyki. Pamiętaj o ruchu (zwłaszcza z rana), odpowiednim nawodnieniu, jedzeniu z umiarem, naturalnych suplementach wspierających limfę (jak pokrzywa), świeżym powietrzu i śnie dobrej jakości.

Następnym razem, kiedy poczujesz się opuchnięta, po prostu odłóż wagę, zrób kilka przysiadów z wyskokiem, sięgnij po szklankę wody z cytryną i wykonaj masaż twarzy rollerem. Twoje ciało Ci za to podziękuje. 🫶🏼

 

Updated: Published:

Leave a comment

Please note, comments need to be approved before they are published.